bp genezaW zeszłym roku w okresie egzaminacyjno-wakacjnym słuchaliśmy audiobooka "Niezywciężony". Słuchaliśmy na raty. Tylko w samochodzie przemieszczając się z miejsca na miejsce. Przyznam się Wam szczerze, że Lema kiedyś (w szkole) próbowałam czytać, ale poległam. Nie trafiał do mnie język, choć tematyka była mi bardzo bliska. Słuchać zaczęłam również niezbyt przychylnym nastawieniem (bo to Lem), ale po jakimś czasie zauważyłam, że przeszkadza mi, gdy ktoś mi przeszkadza słuchać ;) W rezultacie wysłuchaliśmy Niezwyciężonego dwa razy :) I było by po sprawie, gdyby nie to, że powieść nie pozwoliłam i zapomnieć o sobie. Zaciekawiła mnie i zainspirowała. Ponieważ zbliżały się wakacje, a jak wiadomo dzieci (zwłaszcza ed) w czasie wakacji się nudzą, postanowiłam stworzyć dla nich grę rodzinną opartą na motywach powieści Stanisława Lema.
Zadania wakacyjne obejmowały różne umiejętności praktyczne, miały na celu rozwijanie dużej i małej motoryki. Czasami trzeba było coś przeczytać, napisać lub policzyć. Niestety z racji mnogości wyjazdów wakacyjnych oraz narodzin RM Niezwyciężony nie opuścił planety. Misja została przerwana. akcja reaktywacjaW ciągu roku szkolnego co jakiś czas robię sobie takie krótkie podsumowanie. W tym roku na przełomie listopada i grudnia zaliczyliśmy małe obniżenie nastrojów i spadek motywacji. Spacerując z opatulonym ciepło RM zastanawiałam się co mogłabym zrobić aby temu zaradzić. Gadałam do Pana Boga, do siebie, przywoływałam szczególną atmosferę która sprzyjała moim działaniom edukacyjnym. Rozmawiałam z Mężem... Któregoś dnia przyszedł do mnie JJ i zapytał czy moglibyśmy wrócić do Niezwyciężonego.... Przemyślałam jego pytanie. Okazało się, że reszta Dzieci również jest za, więc po wprowadzeniu kilku poprawek podjęliśmy na nowo Misję. Z wcześniejszych wstępnych skanów atmosfery wiesz, że możesz oddychać bez aparatu tlenowego. Z ładowni statku pobierasz tylko prowiant i wodę oraz plecak z niezbędnym wyposażeniem, po czym wyruszasz na swoją pierwszą misję. instrukcje, procedury, ocb?
Gra się sprawdziła. Jest motywacja i zapał do pracy. Nawet najmłodsi (4-5 lat) załapali o co chodzi... Chociaż nadal mamy trzeci stopień zagrożenia. :)
3 Komentarze
Linum
19/6/2018 09:09:12
Wiesz, dobrowolnie do niego nie wróciłam :) Wzięli mnie podstępem i przymusem :) A potem był jeszcze Solaris, trochę tylko bardziej świadomie :)
Odpowiedz
Krysia Ed
19/6/2018 21:15:16
Za to mój najstarszy syn uwielbia Lema. Wydał prawie całą wygrana w Kangurku kasę na jego książki...:)
Odpowiedz
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
wstęp
Aktualnie obowiązkiem szkolnym objętych jest sześcioro z ośmiorga naszych dzieci. Archiwa
Maj 2021
Kategorie
Wszystkie
|