Znikająca mysz Ferie minęły nam szybko, za szybko. Starsze dzieci pojechały na zimowiska, a ja miałam zamiar odpocząć, poczytać książki, zająć się odłożonym w kąt rękodziełem. Wyszło inaczej za sprawą Pana Kota, który już w drugi wieczór bez Starszych Dzieci, przyniósł... mysz. Mąż zareagował szybko, jednak kocisko pomimo masy było szybsze. Pan Kot zabrał zdobycz na górę, do łazienki. Gdy Małżonek dotarł na piętro zamknął w toalecie kota i jego ofiarę. Dopiero po jakimś czasie uświadomił sobie, że przecież drzwi mają otwór wentylacyjny. Gdy ponownie zajrzał do łazienki, zastał w niej jedynie Pana Kota. Mysz... zniknęła...
I to był początek końca moich ferii. Przez następne parę dni szukałam zbiega, którym Kot przestał się interesować. Odsunęłam wszystko, co nie było na stałe przymocowane do ściany lub podłogi, wyniosłam kilka worków śmieci, zdarłam skórę na palcach, a myszy nie znalazłam... Dzieciaki wróciły zadowolone BJ zdobyła Krzyż Harcerski, JM - mundur, a chłopcy kolejne odznaki. Wrócili i pomyślałam, że wreszcie... odpocznę :) (BTW Mysz jeszcze nie pachnie...) Czy odpoczywam? Nie. :)
0 Komentarze
Już w środę zaczyna się Wieli Post. Zawsze czekam na ten czas. W tym roku tradycyjnie będziemy przeżywać go z Krzyżem Wielkopostnym. Dla mnie osobiście to czas wyjścia na pustynię (żegnaj fejsbuniu) , wyciszenia, zaczerpnięcia Ducha. O Krzyżu Wielkopostnym oraz innych propozycjach przeżywania Wielkiego Postu z dziećmi przeczytasz na moim dawnym blogu na wordpressie. Zapraszam.
dziękuję @Basji za zmotywowanie mnie do napisania niniejszego wpisu. :)
Doprawdy nie wiem dlaczego nie mogę z niczym nadążyć. Mam zaległości ze wszystkiego. Blog - zamarł, projekt strony relacjonującej "warszawiaka" w którym braliśmy udział podczas ferii - zamarł, gazetka która miała wyjść przed Bożym Narodzeniem - nadal znajduje się w fazie tworzenia. Porządek w domu - nie nadążam, mój kurs - nie nadążam, efektywność w szkole - nie wyrabiam, dodatkowo nagle się okazało, że każdy potrzebuje mojej obecności. Bynajmniej nie użalam się, to raczej rozpaczliwa próba wytłumaczenia braku aktywności na blogu. Za wszystkie zdarzenia w naszym życiu jestem wdzięczna i wiem, że prędzej czy później ten czas minie. Teraz, jako że jestem "mistrzem planowania" układam kolejną wersję planu dnia, rozkładu obowiązków i zastanawiam się nad poprawą efektywności pracy. W tak zwanym międzyczasie na skutek działania MEN-u dążącego do zniszczenia edukacji domowej powstała taka mini-stronka, nawiązująca do faktu pomocy Pana Prezydenta w odnalezieniu misia pewnej dziewczynki, który to zgubił się podczas ubiegłorocznego Narodowego Czytania. |
wstęp
Aktualnie obowiązkiem szkolnym objętych jest sześcioro z ośmiorga naszych dzieci. Archiwa
Maj 2021
Kategorie
Wszystkie
|