Tak dużo się dzieje... Dzieciaki wróciły do domu. Porządki dobiegają końca. Torba do szpitala czeka na spakowanie. Najwyższy czas by zacząć "szkołę". Tydzień temu Dziewczynki wróciły z obozu harcerskiego. Zmęczone, przemoczone i szczęśliwe. Cieszę się, że już wszyscy są w domu i wróciła normalność ;) Szczęśliwie udało mi się skończyć porządkowanie (wreszcie mogę odpocząć?). Chłopcy, którzy bardzo mi pomagali w sprzątaniu, przemeblowaniu i skręcaniu mebli, podobnie jak ja mieli frajdę, gdy Dziewczyny weszły do domu i zachwycały się zmianami. Pokój Wendy został ogarnięty wzrokiem i chyba nie było tam zbytnio nic godnego uwagi. Zmieniło się tylko łóżeczko, zniknęła szafka, pojawił się fotel rozkładany... nudy.... Pokój Chłopców podobnie jak u Dziewczyn zyskał nowego współlokatora. O tzw. "zabawialni" już pisałam poprzednio. To jeden z częściej odwiedzanych pokoi. Nawet nasze papugi, zwane pieszczotliwie gargulcami lub dinożarłami wydają się być zadowolone ze zmian. Największą ewolucję przeżyła jednak "szkoła". Wyniosłam z niej ok. 10-12 worków śmieci i kilka pudeł archiwizacyjnych książek, podręczników etc. No dobrze została mi do uporządkowania najgorsza szafka - moja własna, ale szczerze mówiąc nie mam ani sił ani ochoty nawet jej otwierać. Może jak się trochę ochłodzi, a Młody Człowiek będzie już po drugiej stronie matczynego brzucha :)
1 Komentarz
aeljot
2/8/2017 22:56:25
Brawo :)
Odpowiedz
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
wstęp
Aktualnie obowiązkiem szkolnym objętych jest sześcioro z ośmiorga naszych dzieci. Archiwa
Maj 2021
Kategorie
Wszystkie
|