O dziurze w dziurawym prawie oświatowym lub łacie na łatanym płaszczu oraz przerażających wakacjach... Czuję się zobligowana do krótkiego wyjaśnienia powodu dla którego majowy wpis przeleżał tak długo w wersjach roboczych. Oczywiście można zwalić wszystko na ciążę i jej niewątpliwy wpływ na moje kojarzenie, jednak bezpośrednią przyczyną tego opóźnienia był pobyt BJ w szpitalu. W ciągu dziesięciu majowych dni najedliśmy się całą rodziną wiele strachu, ale doznaliśmy również wielkiego wsparcia z Waszej (rodziny, znajomych i nieznajomych) strony. Pobyt BJ w szpitalu pokazał nam również kolejną lukę w prawie oświatowym. Czarny scenariusz zakładał dwu-, a nawet trzymiesięczną hospitalizację, a w maju BJ miała jeszcze całkiem sporo egzaminów do zdania. Zgodnie z zapisami prawa oświatowego dziecko ed, jeśli bez względu na przyczynę nie zda egzaminów klasyfikacyjnych, traci prawo do edukacji domowej ... (Paradoksalnie w gablotce na szpitalnym korytarzu wisi informacja dla rodziców o możliwości edukacji domowej ich dzieci...) Na szczęście BJ szybko wróciła do domu, a dzięki wspaniałym nauczycielom i pedagogom pracującym w szpitalu, mogła powtórzyć materiał i zdać egzaminy. Na chwilę obecną do zdania ma jeszcze tylko dwa egzaminy.
Mam ogólny zarys moich wakacji:
2 Comments
|
wstęp
Aktualnie obowiązkiem szkolnym objętych jest sześcioro z ośmiorga naszych dzieci. Archiwa
Maj 2021
Kategorie
Wszystkie
|